sobota, 4 października 2014

Rozdział 34

Gdy w końcu nastała moja kolej, zapłaciłam za wszystkie rzeczy i wyszłam z chłopakami ze sklepu.
- Teraz gdzie? - zapytał Liam.
- Teraz do.. -  spojrzałam w dal na kilka sklepów. - Do H&M'u. - kiwnęłam głową w stronę sklepu. Poszłam we wskazaną stronę i przystanęłam przed sklepem.
Przyjrzałam się mu dokładnie i weszłam do środka. Podeszłam do jednego wieszaka i zaczęłam przeglądać rzeczy jedna po drugim. Chłopacy przyglądali się moim poczynaniom i również przeglądali rzeczy.
- Czemu nic nie kupujecie? Przecież tutaj są także rzeczy dla chłopaków. - patrzałam na nich, trzymając w ręce wybrane rzeczy. Nie było ich za dużo. Tylko dwie pary spodni, dwie pary leginsów i bluza.
- Nie wiemy co wybrać. A poza tym to wolimy ci pomagać wybrać. - powiedział Louis z chytrym uśmieszkiem i poruszył brwiami. Chłopacy zaczęli się śmiać a ja przewróciłam oczami i poszłam do przymierzalni. Ubrałam spodnie i przejrzałam się w lustrze. Tak te są super. Kupuje je.
Ubrałam następna parę i co się okazało? Że jestem na nie za mała. Przecież utopiłabym się w nich. Dobra te odpadają. Czas na leginsy. Obie pary były czarne, z tym że jedne miały złote elementy a drugie miały kokardki i wcięcia po bokach nóg. Ubrałam pierwsze leginsy i wyszłam do chłopaków. Wcześniej nie czułam potrzeby ich zdania ale teraz chcę poznać ich opinię.
- I co? Jak wyglądam? - powiedziałam z uśmiechem i przyjrzałam się chłopakom.
- Wow, super. Musisz częściej nosić leginsy. Masz zajebisty tyłek. - powiedział Niall ze śmiechem. Chłopacy pokiwali twierdząco głowami i również zaczęli się śmiać.
- Pff takie komentarze oszczędź dla siebie. - powiedziałam a chłopacy dalej nie mogli przestać się śmiać. Byli aż czerwoni ze śmiechu.
Weszłam do przymierzalni i zdjęłam leginsy. Ubrałam drugą parę, ale tym razem nie wyszłam pokazać się chłopakom. Nie chcę kolejnych komentarzy o tym, jaki mam "zajebisty tyłeczek".
Nie że nie lubię takich komentarzy, wręcz przeciwnie. Ale po prostu czuję się wtedy trochę nieswojo. Przyjrzałam się swojemu odbiciu w lustrze i postanowiłam. Kupuję je. Dobra. Teraz bluza. Była czarna, z białymi napisami: "Like Me, Tweet Me, Poke Me, Share & Follow me".
Fajna była. Ciepła i stylowa. Kupuję ją. Przebrałam się w moje stare ciuchy i wyszłam z przymierzalni. Odłożyłam jeszcze spodnie które były mi za duże i poszłam do kasy. Nie było (na szczęście) kolejki więc szybko zapłaciłam za rzeczy, zawołałam chłopaków i wyszliśmy ze sklepu. 
- To gdzie teraz? - zapytał Zayn.
- Teraz do... - zastanowiłam się - Do sklepu Puma. Kupię sobie jakieś sportowe rzeczy. - powiedziałam i skierowałam się do wyznaczonego sklepu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powiem szczerze , rozdział mi nie wyszedł ://  Jest krótki :( Wyobrażałam go sobie trochę inaczej ale no cóż , jestem tylko człowiekiem ;) Proszę Was i do zobaczenia ! ♥ Zapraszam do komentowania ! :)) PS: Przepraszam za jakiekolwiek błędy , sprawdzałam ale mogłam jakieś przeoczyć ;)

1 komentarz:

► Zostaw komentarz, to motywuje! c;
► Jeśli chcesz być na bieżąco, zaobserwuj!