sobota, 6 czerwca 2015

Rozdział 68

Dziewczyny mi pomogły a potem podążyłyśmy do salonu. Chłopacy znaleźli jakiś film więc siedzieliśmy i go oglądaliśmy. Przez cały czas Harry patrzał na mnie, przez co czułam się niekomfortowo ale nic nie mówił.
- Sandra i Harry, dlaczego nic nie mówicie ? - zapytała w pewnej chwili El.
- My..em.. po prostu nie chcemy się wtrącać w wasze rozmowy, prawda Harry ? - powiedziałam i spojrzałam na Harry'ego. Powiedz tak, powiedz tak.
- Yy tak tak. Sandra ma rację. - powiedział.
- Och, no okey. - powiedziała brunetka z uśmiechem i dalej włączyła się do rozmowy z chłopakami. Ja natomiast siedziałam i nie miałam najmniejszej ochoty rozmawiać z nikim. Po tej sytuacji z Harry'm nie mam już na nic ochotę.
- Sandra co o tym sądzisz ? - usłyszałam głos Danielle. Zwróciłam twarz w stronę przyjaciół.
- Słucham ? - zapytałam. - Nie słyszałam, możesz powtórzyć ? - Danielle jedynie westchnęła i zaczęła.
- Rozmawiamy z chłopakami o tym waszym związku i zapytaliśmy cię, co o tym sądzisz. - powiedziała a ja zesztywniałam.
- Ja.. um.. po prostu.. - zaczęłam się jąkać. - Sądzę, że nawet to jest dobry pomysł. - powiedziałam uśmiechając się.
- Czemu ? Jakie widzisz w tym plusy ? - zapytała Perrie. Okey, to się robi dziwne..
- No, może takie że pomogę chłopakom się rozpromować, o ile się jeszcze da. - powiedziałam.
- A jakie są tego minusy ? - zapytała El.

- Przepraszam Was bardzo, ale co to za przysłuchanie ? - zapytałam zirytowana.
- To nie jest przesłuchanie. Po prostu chcemy znać twoje zdanie. - powiedział spokojnie Liam.
- Ale chyba powiedziałam, że to świetny pomysł tak ? Po co dalej się pytać ? - zapytałam a oni siedzieli cicho. - Tak myślałam. - powiedziałam cicho i wstałam. Oczy wszystkich były ku mnie zwrócone. - Idę do siebie. - powiedziałam i ruszyłam na schody. Weszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Leżałam tak przez chwilę po czym wstałam i zabrałam laptopa z szafki. Włączyłam go i czekałam. Oglądałam swoje dłonie z nudów gdy zobaczyłam bransoletkę od loczka. Uśmiechnęłam się sama do siebie i obejrzałam jeszcze raz. Jest taka piękna że nie mogę się na nią napatrzeć. Gdy urządzenie już się włączyło, weszłam na wszystkie portale takie jak Twitter, Facebook i Instagram. Przeglądałam wszystkie strony gdy usłyszałam pukanie.
- Proszę. - powiedziałam i wróciłam do przeglądania portali. Słyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju.
- Um hej, nie przeszkadzam.- usłyszałam jego głos. Podniosłam wzrok od laptopa i zobaczyłam Harry'ego.
- Nie nie, nie przeszkadzasz. - powiedziałam zamykając laptopa i kładąc go na szafce nocnej. Harry usiadł obok mnie.
- Słuchaj.. chciałem cię przeprosić, na prawdę nie wiem co we mnie wstąpiło. - zaczął Harry kładąc swoją rękę na moim udzie.
- Jest okey. - powiedziałam patrząc na swoje ręce.
- Nie nie jest. Na prawdę przepraszam. - powiedział biorą moją jedną rękę splatając ją ze swoją. Patrzałam na nasze złączone dłonie i się uśmiechnęłam.
- Pasują do siebie. - powiedziałam. Spojrzałam na Harry'ego który coraz bardziej się uśmiechał. Ścisnął lekko moją rękę.

- Ta, to jest.. - nie dane było mi dokończyć.
- Przeznaczenie. - powiedział Harry. Uśmiechnęłam się do niego a Hazz musnął moje wargi. Tęskniłam za tym.
- Która godzina ? - zapytał loczek.
- 12:34. - odpowiedziałam.
- Wow, szybko to zleciało. - powiedział Hazz.
- Ta, dziwne.. - powiedziałam. Harry puścił moją rękę i położył się na łóżku. Spojrzałam na niego a ten poklepał miejsce obok siebie. Położyłam się a Hazz objął mnie ramieniem. Położyłam swoją głowę na jego klatce piersiowej i wsłuchiwałam się w bicie jego serca. Harry zaczął bawić się moimi włosami a ja zabrałam jego telefon i zaczęłam go przeglądać.
- O jezu, ile ty masz tutaj tych zdjęć i aplikacji. Nawet ja chyba tyle nie mam. - powiedziałam.
- Nie ma tam tego tak dużo. - powiedział puszczając moje włosy.
- Nie przestawaj. - mruknęłam do Harry'ego na co ten zaśmiał się i znów zaczął bawić się moimi włosami.
- Powiedz mi, co mogę sprawdzać żeby nie było. - powiedziałam na co Harry pokiwał głową.
- Hm, możesz wszystko sprawdzać, nie mam żadnych tajemnic. - powiedział Hazz na co spojrzałam na niego.
- Na pewno ? - zapytałam upewniając się.
- Tak. - powiedział i znów zajął się moimi włosami. Weszłam w kontakty i pytałam się chłopaka kto kim jest. Nie jestem taka i nie będę wchodzić w jego wiadomości, nie interesuje mnie to z kim pisze i o czym. Trochę prywatności każdy musi mieć.
- A kto to Taylor ? - zapytałam.

- Nie wiesz  ? - zapytał a ja pokiwałam przecząco głową.
- Taylor Swift. Chyba nie muszę mówić ci kto to ? - zapytał chichocząc.
- Masz jej numer ? - zapytałam na co pokiwał głową. - Po co ?
- Wiesz co, nawet nie wiem. Tak po prostu. Nie chciało mi się usuwać, zapomniałem o nim. - powiedział i pocałował mnie w głowę. Szczerze to dość dużo osób stąd znałam. Miał telefony chłopaków, innych gwiazd i znajomych. No cóż, jak się zna One Direction to tak jest.
- Masz dużo numerów swoich byłych dziewczyn ale ich nie usuwasz. Mój usuniesz jak się rozstaniemy ? - zapytałam.
- Nie. - powiedział.
- Dlaczego ?
- Bo się nie rozstaniemy. - powiedział a ja spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. Ten jedynie się uśmiechnął.
- Te twoje byłe dziewczyny były lub są ładne. Chciałabym wyglądać tak jak one. - powiedziałam.
- Kochanie wyglądasz lepiej od nich. Usuń ich zdjęcia. - powiedział i pocałował mnie znów w głowę.
- Ale czemu ? - zapytałam zdziwiona.
- Po prost je usuń. - powiedział a ja zrobiłam co kazał. Odłożyłam telefon i wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Harry objął mnie ramieniem.
- Nie rozumiem tego co powiedziałeś że się nie rozstaniemy. Przecież każdy się rozstaje. - powiedziałam.
- Nie, nie każdy. Jeśli kocha się jakąś osobę bezgranicznie to nie pozwoli się jej odejść. - powiedział.
- Ale w niektórych przypadkach lepiej pozwolić jej odejść. - odpowiedziałam mu.

Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się. Harry musnął moje wargi. Zaczęliśmy pogłębiać pocałunek.
- Harry Sandra gdzie wy jesteście ?! Chodźcie na dół! - usłyszeliśmy krzyki. Oderwaliśmy się od siebie niezadowoleni i wstaliśmy z łóżka. Wyszliśmy z pokoju i gdyby nigdy nic weszliśmy do salonu.
- Co się stało ? - zapytałam.
- Idziemy się przejść, idziecie z nami ? - zapytała El. Spojrzałam na Harry'ego na co pokiwał głową. Zwróciłam głowę w kierunku przyjaciół.
- Tak idziemy. Tylko pójdę jeszcze do góry po telefon i możemy iść. - powiedziałam i szybkim krokiem weszłam na schody. Zabrałam telefon z pokoju oraz portfel na wszelki wypadek. Zbiegłam po schodach na dół i podążyłam do holu. Wszyscy się ubierali.
- Jestem. - powiedziałam i także zaczęłam się ubierać. Wyszliśmy całą dziewiątką z mieszkania. Oczywiście to ja musiałam je zakluczyć bo gdyby nie moja osoba, chyba by nas okradli i wynieśli wszystko. Chłopacy są tacy nieogarnięci.
- Gdzie tak właściwie idziemy ? - zapytałam podbiegając do dziewczyn. 
- Nie wiem, po prostu się przejść. - odpowiedział Zayn. Kiwnęłam głową i weszłam w rozmowę z dziewczynami. Rozmawiały o jakimś nowym sklepie odzieżowym który będzie otwarty w galerii. Nie byłam zbytnio zainteresowana gadaniem o tym,  jakie mogą tam być rzeczy. Rozglądałam się po parku gdy zauważyłam miejsce gdzie Harry zapytał się mnie czy mogę zostać jego dziewczyną. Natychmiast uśmiechnęłam się ale dziewczyny to zauważyły.
- Co się tak uśmiechasz ? - zapytała Pezz szturchając mnie.
- A tak jakoś, nie mogę ? - odpowiedziałam jej kuksańcem w bok. Chłopacy byli zawzięci rozmową o nowej trasy.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witajcie moi drodzy, dzisiaj wiele szybciej wyrobiłam się z rozdziałem ;3  I jest dość długi jak na mnie. Czekam na komentarze i wasze opinie.
                                              Zostaw ślad po sobie.

4 komentarze:

  1. Uhuhu pierwsza! Haha dlaczego to ff tak działa na mój nastrój haha! Kocham to ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham, po prostu kocham *-* Czekam na nexta ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń

► Zostaw komentarz, to motywuje! c;
► Jeśli chcesz być na bieżąco, zaobserwuj!