sobota, 25 kwietnia 2015

Rozdział 62

- Tak właściwie, gdzie on jest ? Znalazłaś go ? - zapytała Danielle podchodząc do mnie.
- Um tak, znalazłam. - powiedziałam zmieszana. - Jest w salonie. Szatynka ruszyła do pomieszczenia a ja za nią. Harry siedział na kanapie i patrzał na telewizor. Był tak w niego wpatrzony że nas nawet nie zauważył. Dani klasnęła w dłonie a Harry podskoczył lekko na siedzeniu i spojrzał na nas.
- Przyrzekam, dostanę kiedyś przez was zawału. - powiedział łapiąc się za klatkę piersiową i ciężko wzdychając. Zaśmiałam się i usiadłam obok bruneta. Harry spojrzał na mnie i przybliżył się do mojego ucha.
- Już nie mogę się doczekać. - powiedział szeptem. Ale czego ? Ah tak, przecież dzisiaj idziemy na tą kolację. Zapomniałam.
- O której godzinie ? - zapytałam. Harry spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem i powiedział cicho "siódma". Spojrzałam na zegar, który wskazywał godzinę 16:38. Wątpię czy zdążę się ogarnąć. Jeszcze do tego nie wiem ile Samantha i Nick tutaj będą. Po prostu super. Poczułam jak ktoś obok mnie siada. Obróciłam głowę i spotkałam się spojrzeniem blondynki. Samantha uśmiechnęła się do mnie. Obok niej siedział Nick. Oczywiście. On również spojrzał na mnie i obdarzył mnie uśmiechem. Zrobiłam to samo i rozejrzałam się po salonie.

- Gdzie chłopacy ? - powiedziałam. Dziewczyny siedziały na swoich miejscach.
- Tu jesteśmy, wybaczcie spóźnienie. - powiedział Liam i podszedł do Danielle. Pocałował ją delikatnie w usta i usiadł na kanapie. To takie słodkie. Też chciałabym tak mieć. Spojrzałam znów na Samanthę, która patrzała się na pewne miejsce na ścianie. Spojrzałam też tam i po chwili wiedziałam gdzie patrzy się blondynka. Na zegar.
- Już późno, my chyba będziemy się zbierać. - powiedziała Samantha lekko się uśmiechając. Spojrzałam na jej rękę, która była spleciona razem z ręką Nicka. Ach tak, to było do przewidzenia.
- Dlaczego ? - zapytałam smutno.
- Muszę się rozpakować, dzisiaj rano przyleciałem. - powiedział Nick.
- Nawet nie wiesz, jaka mi niespodziankę zrobił. - powiedziała Sam.
- Co ty wymyśliłeś Nick ? - zapytałam chichocząc.
- Nic, po prostu nie powiedziałem jej że przyjeżdżam. Żebyś widziała jej minę jak mnie zobaczyła w drzwiach. - powiedział rozbawiony. Samantha wolną ręką uderzyła go lekko w ramię.
- Ale.. skąd wiedziałeś gdzie mieszka ? - zapytałam.

- Szybciej mi napisała. - powiedział. Kiwnęłam głową.
- Dobra, zbieramy się. - powiedział Nick wstając. Samantha również wstała a ja z nią.
- No to.. miło było was poznać. - powiedział Nick. 
- Ciebie również. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się zobaczymy. - powiedział Liam i podszedł do Nicka. Chłopacy wstali i uścisnęli sobie z nim dłonie. Dziewczyny wstały i zaczęły kierować się do Samanthy. Pożegnały się z nią przytulasem i podążyliśmy do holu. Oparłam się o ścianę krzyżując ręce na piersiach i przyglądałam się im jak się ubierają. Gdy skończyli, odepchnęłam się od ściany i podeszłam do Samanthy. Uśmiechnęłam się do niej i mocno ją przytuliłam. Tęskniłam za nią. W podstawówce i gimnazjum byłyśmy nierozłączne ale potem nasze drogi się rozeszły. Niestety. Gdy tak stałyśmy w uścisku, nagle poczułam jak ktoś jeszcze nas przytula.Podniosłam lekko głowę i zobaczyłam że Nick nas obejmuje. Gdy się od siebie oderwaliśmy, podeszłam do Nicka i wtuliłam się w niego. Nick mnie objął i wtulił się we mnie. Po chwili odeszłam od niego dwa kroki i uśmiechnęłam się do obojga. Nick otworzył drzwi i wpuścił Samanthę przodem. Ja również wyszłam na zewnątrz i zamknęłam za sobą drzwi.

Oparłam się o ścianę i rozejrzałam się po okolicy. Na dworze jest już dość ciemno. W równych od siebie odstępach stały zapalone lampy. Wróciłam wzorkiem na dwie osoby naprzeciw mnie.
- Jesteście samochodem czy pieszo ? - zapytałam patrząc na nich.
- Pieszo. - powiedziała Samantha lekko się uśmiechając.
- Przecież jest zimno. Zmarzniecie. Może was odwieść ? - zapytałam. - Przeziębicie się albo bóg wie co jeszcze..
- Nie, damy sobie radę. Mieszkamy niedaleko, jakieś 20 minut stąd. - powiedział brunet.
- To dużo. Mogę was zawieść, na prawdę. Dla mnie to nie problem.
- Na pewno ? Wiesz, nie chcemy robić kłopotu. - powiedziała Sam.
- Nie robicie. Wracam za chwilę, poczekajcie. - powiedziałam otwierając drzwi i weszłam do środka. Podbiegłam do salonu. Wszyscy oglądali telewizję.
- Co tak długo ? - zapytał Zayn.
- Jadę ich odwieść. Jest bardzo zimno a oni chcą iść pieszo. Nie zgodzę się na to,mogą się przeziębić. - powiedziałam i rozejrzałam się po salonie. - Wiecie może gdzie są moje kluczyki od auta ? - zapytałam.
- Może masz je u góry w pokoju ? Radze ci pójść sprawdzić. - powiedział Hazz. Kiwnęłam głową i pobiegłam na schody. Weszłam do mojego pokoju zapalając światło. Zaczęłam się rozglądać. Podeszłam do mojej torebki i zaczęłam w niej szperać. Jest! Mam kluczyki. Zgasiłam światło i wyszłam z pokoju. Zbiegłam po schodach na dół.

- Znalazłaś ? - zapytał Harry.
- Tak. To ja jadę, będę niedługo. - powiedziałam i podbiegłam do holu.
- Tylko uważaj! - krzyknął jeszcze Louis. Ubrałam buty i kurtkę. Pośpiesznie sprawdziłam czy mam ze sobą telefon oraz kluczyki. Otworzyłam drzwi frontowe i wyszłam na zewnątrz.
- Wybaczcie że tak długo ale szukałam kluczyków. - powiedziałam.
- Nic się nie stało. - powiedziała Samantha lekko się uśmiechając.
- To co, jedziemy ? - zapytałam. Oboje pokiwali głowami. Ruszyłam w stronę garażu i podeszłam do swojego auta. Kliknęłam na przycisk odblokowujący auto i otworzyłam drzwi kierowcy. Samantha oraz Nick stali i patrzeli niedowierzającym wzrokiem na auto.
- Wsiadacie ? - zapytałam.
- Wow, masz zajebiste auto. - powiedział Nick podchodząc. Samantha była tuz obok niego.
- Dzięki. To wsiadacie czy..
- Tak tak. - powiedziała Samantha. Nick podszedł do tylnych drzwi i otworzył drzwi. Samantha wsiadła a Nick zaraz za nią. Czemu któreś z nich nie usiadło obok mnie ?
- Więc teraz kierujcie mnie gdzie mam jechać. - powiedziałam i odpaliłam samochód. Wyjechałam z garażu i wjechałam na ulicę. Na szczęście nie było już takiego ruchu.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Hejka kochani! Dzisiaj coś dłuższego, mam nadzieję ze przypadnie wam do gustu. Piszcie komentarze. Źle mi że musze je od was wymuszać... Do zobaczenia.

1 komentarz:

► Zostaw komentarz, to motywuje! c;
► Jeśli chcesz być na bieżąco, zaobserwuj!