sobota, 9 maja 2015

Rozdział 64

- Aa no tak, racja. Czyli możecie zostać.- powiedział. Przesunęłam się do dziewczyn i wspólnie oglądaliśmy telewizję. Nie byłam zbytnio zainteresowana filmem. Zastanawiałam się po co Harry zaprosił mnie na tą kolację. Może chce mi coś ważnego powiedzieć ? Albo po prostu chce sprawić mi przyjemność i zaprosić mnie na przyjacielskie spotkanie ? Nie wiem co mam o tym myśleć. Zauważyłam napisy końcowe na filmie.
-  Ja chyba pójdę się już położyć. Liam mogę iść do ciebie tak ? - wstała Danielle i odwróciła się do swojego chłopaka.
- Oczywiście, jeszcze się pytasz. - powiedział i uśmiechnął się do niej.
- My też idziemy. - powiedziała Perrie i razem z Eleanor wstały.
- Chyba też idę. - powiedziałam i wstałam. Harry spojrzał na mnie zaskakującym wzrokiem ale zignorowałam to.
- O super, musimy sobie pogadać Sandra..- powiedziała Eleanor i złapała mnie za rękę. Spojrzałam na nią pytającym wzrokiem. Ta tylko uśmiechnęła się i ciągnęła mnie w stronę schodów. Pezz i Dani były tuż za nami.
- Papa chłopaki! - krzyknęła Eleanor. Danielle i Perrie również pożegnały się z nimi, a ja gdy chciałam krzyknąć zostałam wepchnięta do pokoju. Usiadłam na łózko.
- Co się stało ? - zapytałam.

- Co to za spojrzenia i ciche rozmowy z Harry'm ? Czy my o czymś nie wiemy ? - zapytała Danielle. O nie. Powiedzieć im czy nie ? Przecież sa moimi przyjaciółkami, więc chyba mają prawo wiedzieć..
- To nic takiego. - powiedziałam. Po ich spojrzeniu stwierdziłam, że mi nie uwierzyły.
- Nic takiego ? Pff wmawiaj sobie. - powiedziała Perrie.
- Ugh dobra, Harry zaprosił mnie dzisiaj na kolację. - powiedziałam a dziewczyny rozszerzyły oczy. Po chwili zaczęły piszczeć jak opętane. Z kim ja żyje.
- To super! Czemu nam nic nie powiedziałaś ?! - niemalże krzyknęła Eleanor.
- Jak miałam wam powiedzieć ? - zapytałam.
- No nie wiem, mogłaś wziąć na stronę czy coś. - powiedziała Pezz.
- Dobra, to już nie ważne. Bynajmniej nam powiedziała. A tak w ogóle, kiedy macie tą randkę ? - zapytała El.
- Po pierwsze: To nie jest randką chyba. Po drugie: Mam być na siódmą gotowa a jest..- spojrzałam na zegarek stojący na komodzie obok łóżka. 17:02. - Jest siedemnasta dwie. - powiedziałam.
- No to na co czekasz ?! Musisz się przygotować! -krzyknęła Dani.
- Ale..

- Nie ma żadnego ale! Zaczynaj się przygotowywać, a my ci w tym pomożemy. - powiedziała Eleanor.
- Na prawdę nie musicie, dam sobie r..
- Nie, nie dasz. Pomożemy ci i koniec kropka. - zakończyła Eleanor. Westchnęłam zrezygnowana i usiadłam po turecku na łóżku.
- Gdzie masz kosmetyki ? - zapytała Danielle po chwili. Wskazałam głową na drzwi prowadzące do łazienki. Ta podążyła w jej stronę, a El i Pezz stały na środku pokoju i nad czymś się najwidoczniej zastanawiały.
- No dobra, opowiedz nam gdzie idziecie. - powiedziała Perrie.
- Właśnie nie wiem gdzie idziemy. Powiedział tylko że mam być na siódmą gotowa. I że to kolacja. - powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Och..no okey. - pojawiła się Danielle razem z moją kosmetyczką w dłoni. Zdziwiło mnie to. Mam dość sporo kosmetyków, i na pewno nie zmieściłyby się w jednej kosmetyczce. Dziewczyna położyła ją obok mnie i wróciła do łazienki. Po chwili wróciła z resztą moich kosmetyków w dłoniach. Również położyła je obok mnie. Spojrzałam na kosmetyki, potem na dziewczyny i znów na kosmetyki.

- Wy chcecie zrobić mi make-up ? - zapytałam. Nie prosze nie.
- No tak, na to wygląda. - powiedziała Danielle uśmiechając się.
- Nie dziewczyny, prosze was.Umiem sama się umalować. - powiedziałam błagając.
- Dlaczego nie ?
- Wymalujecie mnie bóg wie jak i będę wyglądać jak klaun. Podziękuję. - powiedziałam.
- Coś ty, wymalujemy cie normalnie! Czy nasz makijaż kiedykolwiek był okropny ? - powiedziała Perrie.
- Tak był. - powiedziałam.
- Dobra, dobra nie przesadzaj. Zrobimy ci normalny makijaż okej ? A jak nie będzie ci się coś podobało to powiesz i tyle. Zgoda ? - zaproponowała Pezz. Niepewnie kiwnęłam głową, Danielle rzuciła się do mnie, a Eleanor i Perrie podeszły do mojej dużej szafy i zaczęły przeglądać rzeczy. Dobrze że w moim pokoju mam dużo mebli i że mam wszystko oddzielnie. Sukienki są gdzie indziej niż bluzki lub bluzy. Ciesze się, że mam właśnie tak wszystko poukładane, a nie inaczej. Bynajmniej wiem gdzie co jest.
- Chcesz sukienkę tak ? - zapytała upewniając się Pezz.

- Tak, tylko nie za krótkiej. I taka żeby nie za dużo odkrywała.. Nie chce wyglądać jak dziw.. Jak panna lekkich obyczajów. - poprawiłam się.
- No jasne, nie chcemy abyś tak wyglądała. Tym bardziej w oczach Harry'ego. - powiedziała El i powróciła do przeszukiwania mojej szafy. Pezz jej pomagała, a Dani właśnie malowała mi oczy kredką. Słuchałam się jej polecań i zanim się obejrzałam, już miałam na powiekach eyeliner. Po jej skupieniu było widać jak się starała.Chwilę później na moich ustach znalazł się błyszczyk.
- Dobra, już wszystko gotowe.. tak myślę. - powiedziała Danielle i podeszła do jednej z komód. Zabrała z niej stojące tam lusterko i mi podała. Spojrzałam na swoją twarz i nie mogłam uwierzyć. Dani zrobiła kawał dobrej roboty. Rzęsy były lekko pomalowane tuszem. Na powiekach widniała idealna kreska od eyelinera a także trochę czarnej kredki do oczu. Wszystko prezentowało się idealnie.
- Dziękuję, ten makijaż jest super. Nie za mocny i nie za niewyrazisty. Dziękuję Dani. - uśmiechnęłam się do niej a ta zrobiła to samo. Spojrzałam na El i Perrie, które patrzały na moją twarz i także były zaskoczone, ale chyba pozytywnie.

- Dobra, teraz czas na sukienkę. - powiedziała Dani. We trójkę przeszukiwały całą szafę, a nie mogły znaleźć jakiejś sukienki ? Wiem, mam ich dość sporo, ale czasami też nie umiem znaleźć żadnej odpowiedniej.
- Mam! Ta będzie pasować. - powiedziała El i zdjęła z wieszaka koronkową sukienkę koloru kremowego z brązowym paskiem. 
- To jak ? Leć ubrać. - powiedziała El, podała mi sukienkę i popchnęła w kierunku łazienki. Weszłam do niej, zdjęłam swoje dotychczasowe ciuchy i założyłam sukienkę. Weszłam do pokoju, a dziewczyny spojrzały na mnie. 
- Ubierasz ją i koniec. Wyglądasz super. - powiedziała Pezz a dziewczyny pokiwały twierdząco głowami. Podeszłam do lustra które było na jednej z drzwiczek szafy. Spojrzałam na siebie, okręciłam się wokół siebie i stanęłam. 
- Tak, podoba mi się. - powiedziałam. 
- No dobra, teraz tylko zostały nam buty. Gdzie je masz ? - zapytała El. Pokazałam na dość pokaźną szafę, a dziewczyny automatycznie tam podeszły. Otworzyły ją i zaczęły przeglądać buty. Miałam ich dużo, nawet nie wszystkie tam były. Baletki, trampki, szpilki i sama nawet nie wiem co. 
- Chcesz baletki czy szpilki ? - zapytała Pezz.

- Sama nie wiem. - powiedziałam. Dziewczyny westchnęły i oglądały buty. 
- Dobra, zrobimy tak. Ubierzesz buty, a na zmianę weźmiesz baletki. - powiedziała Dani i wyciągnęła dość wysokie szpilki. 
- Jesteś pewna, że się w nich nie zabiję ? - zapytałam gdy podała mi je.
- Nie zabijesz się, a teraz je ubierz. - powiedziała. Zrobiłam tak jak mi powiedziała i wstałam. Przeszłam się trochę po pokoju i nie było aż tak źle. 
- Dobra, jest okey. Chyba jestem już gotowa. - powiedziałam i spojrzałam na dziewczyny.
- Oj nie, jeszcze nie. Zostały włosy. - powiedziała El i weszła do łazienki. 
- Przecież mogę iść w rozpuszczonych. - powiedziałam.
- No tak, pójdziesz ale zrobię ci delikatne fale. - powiedziała brunetka wychodząc w lokówką. Westchnęłam i usiadłam na łóżku. Eleanor zabrała się do pracy i po chwili byłam już gotowa. Spojrzałam na siebie w lustrze.
- Wow, wyglądasz niesamowicie. - powiedziała Danielle.
- Harry padnie jak ciebie zobaczy.- powiedziała Eleanor. Uśmiechnęłam się do nich i spojrzałam na zegarek na komodzie. 18:43. No to, zdążyłam przed czasem.

- Mam jeszcze czas. A co mam ubrać na wierzch ? - zapytałam podchodząc do okna i wyglądając. - Zimno jest. - spojrzałam na kołyszące się lekko gałęzie. 
- Ubierzesz płaszcz i będzie idealnie. - powiedziała Pezz. 
- Dziękuję wam za wszystko, jesteście wspaniałe. - Podeszłam do dziewczyn i przytuliłam je. Jak dobrze jest mieć takie przyjaciółki. 
- Nie masz za co dziękować, zrobiłabyś dla nas to samo. - powiedziała Eleanor poprawiając mi włosy. 
- Oczywiście. A jaką mam wziąć torebkę ? - zapytałam. Eleanor podeszła do wieszaka, na którym były torebki i podała mi jedną. Była to torebka ala kuferek z ćwierkami. Odebrałam rzecz od niej i włożyłam do niej potrzebne rzeczy, mianowicie telefon, baletki, błyszczyk i parę innych kosmetyków. Ostatni raz spojrzałam na zegar, który pokazywał godzinę 18:54, spojrzałam na siebie w odbiciu, wzięłam trzy głębokie wdechy i wyszłam z pokoju a dziewczyny za mną. 
- Baw się dobrze kochana , miłej nocy. - powiedziała El i pocałowała mnie w policzek. Danielle oraz Perrie powtórzyły jej ruch i już miałyśmy się żegnać gdy zobaczyliśmy Harry'ego wychodzącego z pokoju. Gdy podszedł do nas bliżej, zauważyłam że jest ubrany w koszulę oraz w czarne rurki. Włosy pozostawił w artystycznym nieładzie, jak zwykle. Wyglądał zabójczo.
- Tylko mi tam nie szaleć. - pogroziła nam palcem Pezz. Zaśmiałam się i spojrzałam na Hazze.
- Nie będziemy, spokojnie. - powiedział uśmiechając się.

- Dobra, my idziemy spać, a wam życzymy dobrej nocy. Dobranoc. - pożegnałam się z dziewczynami i zeszłam ostrożnie po schodach. W salonie nikogo nie było, co znaczy że chłopacy już śpią. 
 Weszłam do holu i zabrałam płaszcz z wieszaka. Gdy go ubierałam, Harry znalazł się z tyłu mnie i pomógł mi. Poczułam jego oddech przy moim uchu.
- Wyglądasz niesamowicie. - powiedział. Moje policzku już są czerwone. 
- Dziękuję, ty również. - powiedziałam i obróciłam się do chłopaka. Zabrałam swoją torebkę i chwyciłam klamkę. Harry mnie wyprzedził i otworzył mi drzwi. Wyszłam na zewnątrz i otuliłam się jeszcze bardziej płaszczem. Miałam rację dziś jest bardzo zimno, jeszcze zimniej niż przedtem, gdy zawiozłam Samanthe i Nicka. 
- To co, jedziemy ? - zapytał i podszedł do swojego auta.
- Tak. - powiedziałam i otworzyłam drzwi. Harry podbiegł do mnie i je przytrzymał. Wsiadłam ostrożnie i usiadłam wygodnie na fotelu. Harry znalazł się obok mnie, zapiął pasy i odpalił samochód. Wyjechał z garażu i wjechał na ulicę. Ciekawe gdzie mnie zabiera. Coś czuję że to będzie niezapomniana noc. 

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Witajcie moi drodzy :) Coś się dziś rozpisałam jak nie wiem xd Ale to chyba dobrze, co nie ? c;

Czytasz? Skomentuj, ponieważ to daje mi motywację i siłę do dalszego pisania.

4 komentarze:

  1. OMG, boskie! Czekam na nexta *-* Ciekawe co się wydarzy ;3 Miejmy nadzieję że jej powie co do niej czuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju Sandra wygląda przepięknie! *.* Hazzucha postaraj się! Czekam na kolejny!! :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń

► Zostaw komentarz, to motywuje! c;
► Jeśli chcesz być na bieżąco, zaobserwuj!