niedziela, 9 listopada 2014

Rozdział 39

- Po proszę 10 £. - powiedziała do mnie. Podałam jej odpowiednią sumę i zabrałam siatkę z rzeczami. Podeszłam do chłopaków i wspólnie wyszliśmy ze sklepu. Przystanęłam a Niall odebrał ode mnie siatkę z rzeczami.
- Dobra, to już wszystko co chciałam. Teraz możemy iść coś zjeść. - powiedziałam do chłopaków a Niall zaczął się coraz szerzej uśmiechać.
- W końcu. Umieram z głodu. - powiedział smutnie Niall.
- Doczekałeś. Dobra wybieraj gdzie idziemy zjeść. - powiedziałam do chłopaka z uśmiechem.
- Robi się szefowo. - powiedział, wcisnął Zayn'owi torbę z rzeczami i gdzieś pobiegł. Odwróciłam się do chłopaków.
- Dobra, to my może idziemy zanieść torby do samochodu co wy na to? - zapytałam.
- Tak, to dobry pomysł. - powiedział Liam. Zabrałam dwie torby od chłopaków i pomogłam im je zanieść do samochodu.Weszłam na ruchome schody i zjechałam na dół. Drzwi od galerii otworzyły się a ja wyszłam razem z chłopakami z galerii.
Drzwi zamknęły się za nami (były na czujnik ruchu), a my podążyliśmy do samochodu. 
- Ej gdzie jest samochód? Dalej koło biura Simona? - zapytałam i odwróciłam się do chłopaków.
- Nie. Jak poszłaś do góry kiedy byliśmy w galerii, to zadzwoniłem do Simona szofera i powiedziałem żeby podstawił samochód na parking. - powiedział Harry. 
- Okey. - powiedziałam, odwróciłam się i zaczęłam iść w kierunku parkingu.
- A gdzie jest auto? - zapytałam i przystanęłam przed ogromnym parkingiem. Rozejrzałam się po całej okolicy w poszukiwaniu auta.
- Mówił, że zostawił auto gdzieś po środku, musimy szukać. Nie mówił gdzie dokładniej. - powiedział Harry. Westchnęłam i ruszyłam przed siebie.
- Przecież tutaj są po obu stronach samochody, nie powiedział po której? - zapytałam.
- Nie, niestety nie. - powiedział Harry. Uderzyłam się z otwartej dłoni w czoło.
- Dobra ja szukam po lewej, a wy po prawej. - powiedziałam do nich i zaczęłam szukać naszego auta. Nie za bardzo wiedziałam jakie było, ale pamiętam że było koloru czarnego. Rozglądałam się w poszukiwaniu samochodu. Chłopacy także rozglądali i przyglądali się różnym autom. Ten parking ciągnął się bez końca. Szłam tak i oglądałam samochody, gdy nagle rozpoznałam nasz samochód. Jest! W końcu!
- Chłopaki mam! - wrzasnęłam. Chłopacy odwrócili głowy w moją stronę i przyjrzeli się autu.
- Brawo, brawo. - powiedział Liam i poklepał mnie po ramieniu. 
- Tak wiem, dziękuję - powiedziałam z uśmiechem.
- Dobra sprawdzimy. - powiedział Louis i wyciągnął kluczyki z kieszeni. Przycisnął przycisk odblokowujący auto a samochód... się otworzył! Byłam taka z siebie dumna.
- Ha i co? Gdzie moje brawa? - powiedziałam i rozłożyłam ręce. Chłopacy zaczęli klaskać.
- Dziękuje, dziękuję. - powiedziałam i lekko się ukłoniłam. Chłopacy zaśmiali się ze mnie, ja również.
- Dobra, trzeba włożyć zakupy i iść do Nialla, biedaczek nas pewnie szuka. - powiedziałam i otworzyłam bagażnik. Włożyłam torby razem z chłopakami i zamknęłam drzwiczki. Louis znów zamknął auto. Poszliśmy znów do sklepu, do Nialla który na pewno znalazł jakąś dobrą knajpkę z jedzeniem.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przepraszam was bardzo , znów zawiodłam. Coraz częściej mam braki weny , zastanawiam się nad chwilowym zawieszeniem bloga.. :(
Nie wiem co mam o tym myśleć , znów się spóźniłam a rozdział jest do bani.
Oddaje go w wasze ręce i mam nadzieję że chociaż odrobinę jest dobry.
To do zobaczenia aniołki , Kocham Was <3

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Szczerze to nie wiem. Musze odpocząć , pomyśleć. Rozdział postaram dodać jak najszybciej więc bądzcie gotowi kochani <3

      Usuń

► Zostaw komentarz, to motywuje! c;
► Jeśli chcesz być na bieżąco, zaobserwuj!