czwartek, 17 lipca 2014

Rozdział 14

Odwróciłam się i przykryłam całkiem kołdrą.Zaśmiali się a ja jakimś cudem zasnęłam.Usłyszałam tylko ich kroki.

                                                          *4 godziny później*

Usłyszałam piszczenie budzika. Wyłączyłam go i wstałam. Powolnym krokiem zeszłam na dół i podążałam do kuchni.
- Nasza maruda już się obudziła? - usłyszałam za sobą.Odwróciłam się na pięcie i zobaczyłam tam chłopaków siedzących na kanapie i oglądających jakiś program.
- Tak już się obudziła. - mruknęłam przecierając oczy. 
- A gdzie dziewczyny? - zapytałam rozglądając się w poszukiwaniu przyjaciółek.
- Są w łazience. - odpowiedział Zayn.
- Po co? - zapytałam.Po chwili zrozumiałam jak głupie było to pytanie i automatycznie uderzyłam się otwartą dłonią w czoło. Po chwili zaczęłam tego żałować, bo uderzyłam się chyba aż za mocno.
- Malują się i ubierają.- odpowiedział Liam.
- Na co? Po co? -zapytałam a ci się zaśmiali. Zdecydowanie zadaję za dużo pytań, i to jeszcze bezsensownych.
- Idziemy z tobą na sesje. Nie mamy i tak co robić.Chyba nie masz nic przeciwko? - zapytał Zayn. Pokiwałam przecząco głową.
- Fajnie. Nie będę sama. - odpowiedziałam.
- Oo wstałaś. - dziewczyny weszły do salonu i usiadły na kanapie.
- Tak. - powiedziałam.
- A o której tam musisz być? - zapytała Dani.
- Tak o 11:00 max 12:00. A co? - odpowiedziałam i spojrzałam na każdego z przyjaciół.
- Nic nic tylko pytam. - powiedziała brunetka.
- Okej, to ja idę się ubrać.- pobiegłam do pokoju i do łazienki. Zdecydowałam się ubrać krótkie spodenki i bluzkę gdyż było bardzo ciepło. Zabrałam torbę i zbiegłam na dół. Jeszcze poszłam znów do łazienki i nałożyłam makijaż.
Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy pod studio. Ja udałam się do makijażystki, stylistki i do wszystkich. Przygotowywanie zajęło strasznie dużo czasu. W końcu zaczęliśmy sesję. Była ona że tak powiem różna. Były różne style.
    
 Czułam się trochę dziwnie gdyż chłopacy na mnie patrzeli. Po skończeniu poszliśmy na miasto. Właśnie mieliśmy wchodzić do kawiarni, gdy zadzwonił mój telefon. Dzwoni Jessica, koleżanka z zajęć tanecznych.
- Tak? - zapytałam przykładając telefon do ucha.
- Hejka Sandra! - usłyszałam jej radosny głos.
- Hej. Co tam? - zapytałam.
- Dobrze. Słuchaj.. musisz przyjść na zajęcia. - powiedziała.
- Co?! - krzyknęłam a oczy wszystkich zwróciły się na mnie.
- No tak. - odpowiedziała radośnie. Okej, wkurza mnie to.
- Przecież dzisiaj niby nie miało ich być! I ja mam wolne!- podniosłam lekko głos. No przepraszam, ale mam prawo się wkurzyć.
- No tak nie miało być ale szefowa dzwoniła do wszystkich i kazała przyjechać. - wyjaśniła.
- Ugh dobra. Kiedy mam być? - zapytałam od niechcenia.
- Jak najszybciej. - powiedziała.
- Za chwile będę. - rozłączyłam się i wrzuciłam telefon do torebki.Odetchnęłam głośno i złapałam się za głowę.
- Co się stało? - zapytała opiekuńczo Eleanor.
- Musze iść na zajęcia taneczne.. - powiedziałam.
- A możemy iść z tobą? - zapytała Pezz.
- Jasne. - uśmiechnęłam się - Ale musimy teraz iść.
- Okey..- wszyscy wstaliśmy i udaliśmy się do studia. Mieliśmy próby na gale. Jesteśmy tak sławnym zespołem tanecznym że biorą nas wszędzie.


Na gale, imprezy itp. Po 4 godzinnej próbie męki, poszłam do Victoria's Secret na przygotowywania się na pokaz. Moi przyjaciele siedzieli całkiem z przodu. Załatwiłam im miejsca. Za chwile miał się zacząć pokaz. Każda z nas była ustawiona i czekała tylko na sygnał. Za chwile moja kolej. I... wchodzę. Szłam powoli i dość zgrabnie. Zauważyłam ich więc uśmiechnęłam się. Kurde ten strój był taki krótki. 
 Po skończonym pokazie byłam tak wyczerpana że to o czym tylko marzyłam to sen i łóżeczko.
- Wyglądałaś super! I jak dałaś sobie rade! Jesteśmy z ciebie dumni! - przytulili mnie i pojechaliśmy do domu. Szybko się przebrałam w piżamę i zasnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

► Zostaw komentarz, to motywuje! c;
► Jeśli chcesz być na bieżąco, zaobserwuj!